Pod tajemniczym i zarazem bardzo popularnym w branży bankowej hasłem kapitalizacja nie kryje się nic innego jak sposób naliczania odsetek bankowych. Bardziej precyzyjnie jest to odstęp pomiędzy kolejnym naliczaniem odsetek. Codzienny okres kapitalizacji ze względu na swoją niską wartość jest bardzo opłacalny, bowiem dzięki niemu nie zapłacimy podatku dochodowego zwanego podatkiem Belki. Kapitalizacja występuje w licznych produktach bankowych, najczęściej jednak usłyszeć można o niej rozważając oferty lokat oszczędnościowych.
Dzienna kapitalizacja
Kapitalizacja jest najważniejszym czynnikiem warunkującym nasz zysk z lokaty. Zarobioną w ten sposób gotówkę wyliczamy dzieląc oprocentowanie w skali roku na liczbę okresów kapitalizacji. Istotnym argumentem przemawiającym za codzienną kapitalizacją jest budowa kapitału, dzięki doliczanym odsetkom, kolejne będą naliczane w oparciu o procent składany. Polega to na tym, że dotychczas pomnożony kapitał, wraz z już zdobytymi odsetkami będzie stanowił podstawę do następnej kapitalizacji. Oprocentowanie powinno zająć drugie miejsce, nie wystarczy bowiem znać wskaźnika procentowego naszej lokaty, ważniejszy jest okres pomiędzy jego kolejnymi dopisaniami, naliczeniami odsetek. To on pozwala w łatwy i szybki sposób ocenić nasz przyszły zysk. W większości przypadków bywa tak, że bardziej zadowolony ze swojej lokaty jest ten, kto ma niższe oprocentowanie, ale codzienny okres kapitalizacji, niż osoby z wysokim oprocentowaniem, ale naliczanym co miesiąc, bądź jeszcze rzadziej.
Wiele banków przedstawiając swoje lokaty bankowe informuje przyszłych klientów o lokatach bez podatku dochodowego? Dlaczego tak jest, wszystko przez codzienną kapitalizację. Jeśli dzięki lokacie nie zarabiamy więcej niż 2,49 zł dziennie, wówczas owa kwota podatku zostaje nam umarzana. W przypadku lokat z kapitalizacją dzienną mamy ograniczoną górną granicę wpłat.